Ja to zawsze wynajdę jakiś film na TikToku, którym będę się zachwycała przez pół miesiąca
Ostatnio scrollowałam sobie TikToka, bo ewidentnie mi się nudziło. I tak mijam sobie jakieś trendy, edity z American Horror Story i nagle… pojawia mi się scena z tego zwiastunu, gdzie Janusz Gajos mówi do głównego bohatera (którego gra nie kto inny jak fenomenalny Jakub Gierszał): „Nie możesz sobie ufać, nie możesz ufać swoim emocjom”. No i mnie to kupiło, więc zaczęłam szukać w komentarzach jaki to film. W końcu znalazłam.
„Najlepszy” z 2017 roku, film biograficzny wyreżyserowany przez Łukasza Palkowskiego. Dodatkowo obsada, niesamowita tak jak sam film. Na ekranie można było zobaczyć między innymi: Jakuba Gierszała, Arkadiusza Jakubika, Janusza Gajosa, Kamilę Kamińską, Annę Próchniak i Adama Woronowicza. Muszę przyznać, że już sama obsada przeświadczyła o tym, że film oceniam na 100/10 pkt.
O czym właściwie jest „Najlepszy”?
Film jest ekranizacją biografii Jerzego Górskiego. W zabawny, ale też niezwykle wzruszający sposób przedstawia drogę narkomana, człowieka w praktycznie beznadziejnej sytuacji życiowej do osiągnięcia sukcesu życiowego. Jerzy Górski to polski triathlonista i przede wszystkim mistrz świata w podwójnym Ironmanie z 3 września 1990. Rekord ustanowił w Huntsville w stanie Alabama. Dystans 7,6 km pływania, 360 km jazdy na rowerze i 84 km biegu pokonał w czasie 24 godzin, 47 minut i 46 sekund.
Droga do tego sukcesu dla Jerzego Górskiego nie była usłana różami. Powiedziałabym nawet, że bardziej była usłana kolcami i potłuczonym szkłem. Czytając o nim na Wikipedii możemy dowiedzieć się, że w latach 1969–1982 był narkomanem. Z tego co udało mi się doczytać, wynika, że Jerzy z „ziomkami” używali heroiny lub tzw. polskiego kompotu. Wystarczyła słomka makowa i kilka innych, o dziwo łatwo dostępnych substancji, żeby zapewnić sobie jazdę bez trzymanki. Schyłek lat 70. w Polsce to właśnie „era makowa”, bo to wtedy polscy studenci chemii wymyślili tzw. polską heroinę. Niestety, relacja ta bardzo często kończyła się fatalnie. W filmie pokazuje to nam między innymi historia Andrzeja, filmowego przyjaciela naszego głównego bohatera.
MISTRZ ŚWIATA. HISTORIA, KTÓRA ZAINSPIROWAŁA TWÓRCÓW FILMU NAJLEPSZY – oficjalny zwiastun
Droga Jerzego Górskiego do bycia mistrzem
Jerzy w którymś momencie życia stracił praktycznie wszystko, w tym relacje z bliskimi. Był wrakiem człowieka i zdawało się już, że nie ma dla niego nadziei. W tym ostatnim momencie poszedł jednak na leczenie do Monaru. Monar to apolityczna organizacja pozarządowa, działająca na terenie całej Polski. Rolą polskich Monarów jest przeciwdziałanie narkomanii, bezdomności i innym zagrożeniom społecznym. Co roku ośrodki te pomagają tysiącom ludzi wyjść z kryzysów.
Jerzy trafił tam w bardzo złym stanie fizycznym i psychicznym, co pokazuje dobitnie film. Jego siła polegała na tym, że mimo beznadziejnej sytuacji – nie poddał się. Jeśli nie jest to przekoloryzowane na potrzebę filmu, to miał wsparcia ze strony rodziny, co też w filmie pokazuje pewien dialog:
– Mamo, Ty naprawdę nie widzisz, że jestem ćpunem?
– Wódki byś się czasem napił, jak Cię najdzie… Zamiast się kłuć tymi igłami.
Gdy już mniej więcej stanął w Monarze na nogi, zaczął odnajdywać swoje lekarstwo na narkomanię i zło tego świata w sporcie. Mężczyzna przez sześć lat skrupulatnie trenował, między innymi pod okiem Antoniego Niemczaka. Dzięki temu osiągnął poziom sportowy, który pozwolił mu wygrać podwójnego Ironmana w Stanach Zjednoczonych.
Uważam, że zarówno film „Najlepszy” jak i biografię Jerzego Górskiego powinien przeczytać każdy
Historia thriatlonisty jest fenomenalna. I przede wszystkim nastraja optymizmem, bo pokazuje, że z największego życiowego bagna da się wyjść. Film ukazuje nam historię człowieka, który wyszedł z uzależnienia, a przecież brał jeden z najcięższych narkotyków. I gdyby jeszcze tego było mało… Został mistrzem świata. Nie chcę, żeby zabrzmiało to górnolotnie, ale uważam, że ten film po prostu nastraja optymizmem i dodaje siły. Nie każdy musi zostawać mistrzem świata, rzecz jasna.
Myślę jednak, że „Najlepszy” ma też głębsze przesłanie. Odbieram je tak, że ze wszystkiego idzie wyjść, jeśli ma się wsparcie. A wsparcie można znaleźć wszędzie. Są różne sytuacje życiowe, czasami tego wsparcia nie ma co szukać u rodziny czy przyjaciół. Od tego jednak są właśnie te ośrodki MONAR czy już współcześnie telefony zaufania, żeby poprosić o pomoc. I nawet jeśli samo poproszenie o pomoc wydaje się czymś abstrakcyjnym, to po prostu warto spróbować. Jerzy Górski też był w beznadziejnej sytuacji i pewnie gdyby nie odważył się na ten krok, na krok sięgnięcia po pomoc, to już dawno nie byłoby go wśród żywych i zniknąłby bez echa.
Z tego miejsca chciałabym przypomnieć być może dla niektórych oklepaną frazę: Nie bójmy się prosić o pomoc.
Nie ze wszystkim można poradzić sobie samemu, czasami pomoc kogoś z zewnątrz jest po prostu potrzebna, żeby wyjść na prostą, żeby odzyskać ten instynkt przetrwania, nawet jeśli wydaje się, że już się go utraciło.
Gdzie szukać pomocy?
Na koniec chciałabym umieścić tu kilka przydatnych linków, dla osób w kryzysie. Może się wydawać, że recenzja filmu nie jest najlepszym na to miejscem, ale ja uważam wręcz odwrotnie. Jeśli to czytasz i jesteś w kryzysie, to nie bój się prosić o pomoc.
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
Telefony zaufania i interwencyjne dla osób w trudnej sytuacji życiowej
Możesz szukać pomocy także w:
– Poradni Zdrowia Psychicznego,
– Centrum Zdrowia Psychicznego,
– Ośrodku Interwencji Kryzysowej,
– Poradni Psychologiczno-Pedagogiczne (dla dzieci i młodzieży),
– Szpitalu psychiatrycznym
Telefony Zaufania
Narkomania
800 199 990
czynny codziennie w godz. 16-21
Uzależnienia behawioralne
801 889 880
czynny codziennie w godz. 17-22