Historię śpiącej królewny, która ukuła się w palec wrzecionem, znają chyba wszyscy. W końcu do dość ponadczasowa historia, z której dowiadujemy się, że prawdziwa miłość potrafi zdziałać cuda!
Kiedy przerobimy tę opowieść, dodamy do niej świetny wątek związany z główną antagonistką owej bajki i przedstawimy widzom ją jako dość zagubioną i znienawidzoną przez zwykłych ludzi postać, to otrzymamy film Czarownica z 2014. Jednak co się stanie, kiedy jeszcze bardziej rozszerzymy tę historię i dodamy do niej złą królową i wojsko gotowe do walki z magicznymi stworami, które zamieszkują przepiękne tereny zielonej i pełnej życia Kniei. Pytanie, czy to, co napisałem powyżej ma w ogóle racje bytu? Czy może to być ciekawe i porywające?
Paskudna i okrutna wiedźma powraca
Czarownica 2 to zupełnie nowa i oryginalna
historia — co prawda znajdują się w niej postaci znane nam z ponadczasowej
bajki Disneya pod tytułem Śpiąca Królewna, ale kompletnie nie posiadają one cech,
które były dla nich kluczowe, najlepiej to widać oczywiście na
przykładzie Diaboliny, która z mrocznej i złej do szpiku kości wiedźmy
stała się protagonistką serii o wielkim sercu.
Cała historia drugiej części produkcji z 2014
roku rozgrywa się kilka lat po tym, jak Diabolina swoją
matczyną miłością, przełamała urok, który sama wcześniej rzuciła na Aurorę.
Królestwo zapomniało już o tym, co naprawdę się wydarzyło i ponownie zaczęło
traktować dobrą czarownicę jak okrutną i paskudną wiedźmę. Jednak ten fakt nie
przeszkodził Księciu Filipowi zaprosić Aurory wraz z matką chrzestną na ucztę
do zamku rodziców w celu zapoznania oraz uczczenia jego zaręczyn z Aurorą – i
dobrze, że tak się stało, ponieważ wspomniany bankiet wywołuje przepotężną
lawinę zdarzeń i w genialny sposób napędza akcję filmu, która do ostatniej
minuty nie pozwoli nam oderwać wzroku od ekranu telewizora.
Zupełnie nowa historia
Trzeba przyznać, że już od samego początku
produkcja zaskakuje. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to, że historia
przedstawiona w filmie nie jest przeróbką, odnowioną wersją, czy remakem bajki
sprzed kilkunastu lat, to zupełnie nowa, oryginalna i niezwykle ciekawa
opowieść, która wnosi ogromny powiew świeżości do kina familijnego – te przez
ostatnia lata serwuje nam te same filmy w nowych odsłonach bez jakichkolwiek
zmian fabularnych. Ewidentnie widać, że przez ostatnie pięć lat Disney mocno
pracował nad scenariuszem do Czarownicy 2, w tej produkcji jest oczywiście
kilka błędów rzucających się w oko (nie będę ich tutaj wypisywał, bo byłoby to
ogromnym spoilerem), ale mimo to całościowo wszystko spina się piękną klamrą,
jest dopracowane i świetnie przemyślane.
Starcie tytanów
Dwa nazwiska: Jolie i Pfeiffer… Obie panie prezentują się w filmie zjawiskowo, aktorsko tak jak wypadają genialne, ale co najważniejsze, świetnie uzupełniają się na ekranie. Co prawda nie widzimy ich na nim wspólnie zbyt często, jednak kiedy już do spotkania obu pań dochodzi, oj to wtedy się dzieje, dosłownie iskry wylatują z telewizora, serce zaczyna bić mocniej, a my nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co zaraz się wydarzy. Starcie tytanów, tak można nazwać wszystkie momenty filmu, w których czarownica i okrutna królowa rozpoczynają rozmawiać, naprawdę jestem pod olbrzymim wrażeniem to, w jaki sposób obie aktorki zaprezentowały się w filmie, z jaką łatwością wcieliły się w swoje role oraz jak autentycznie zaprezentowały się na ekranie, naprawdę zapiera dech w piesiach.
Drugoplanowe dźwięki
Niestety, z bólem serca muszę napisać, że tak jak
muzyka zaprezentowana w pierwszej części filmu wywarła na mnie ogromnie
pozytywne wrażenie, tak ta z Czarownicy 2 kompletnie nie zapada w pamięć. Mam
wręcz wrażenie, że była ona jedynie delikatnym tłem dla wszystkich wydarzeń,
przez co nie buduje napięcia i nie wzbudza w widzu większych emocji.
Wiele skrajnych emocji
Czarwonica 2 to idealny film dla całej rodziny. Mimo kilku świetnie wyreżyserowanych scen batalistycznych, które mogą wzbudzić lęk w małym widzu, warto pokazać mu tę produkcję, głównie ze względu na piękny morał i cudowną historię, która wzrusza, porusza i bawi. Ogromnie się cieszę, że Czarownica dwa ukazała się na rynku, dobrze było w końcu obejrzeć coś nowego, coś świeżego, coś oryginalnego i kompletnie mi wcześniej nieznanego. Czarownica dostaje ode mnie ocenę bardzo dobrą, czyli 8/10.