Po co wracać do Dybuka (1937) Michała Waszyńskiego?

In Kino

Polskie kino przedwojenne pozostaje jednym z najsłabiej zapamiętanych i często lekceważonych okresów działalności rodzimej kinematografii. Widać to nie tylko pośród „zwykłej” widowni, dającej wyraz swoim filmowym upodobaniom na serwisach typu filmweb.pl, ale też w opiniach osób profesjonalnie związanych z kulturą filmową.

Dowodem tego jest chociażby ranking „12 filmów na 120-lecie kina”, przygotowany przez Muzeum Kinematografii w Łodzi oraz Zakład Historii i Teorii Filmu Uniwersytetu Łódzkiego, gdzie nie znajdziemy ani jednego polskiego filmu z 20-lecia międzywojennego – zarówno w gronie zwycięskiej 12-stki, jak i wśród pozostałych 30 filmów, które uzyskały minimum 12 głosów od ok. 280 uczestników projektu. Oczywiście nie oznacza to, że opowieści z tamtych lat na dobre odeszły w niepamięć. Dowodzi tego nieprzerwana żywotność historii Znachora – pierwotnie opowiedzianej na kartach powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, dziś znanej głównie dzięki powszechnie lubianej adaptacji Jerzego Hoffmana oraz jej zeszłorocznej, nowej odsłonie autorstwa Michała Gazdy. Zresztą już w międzywojniu utwór doczekał się udanego przeniesienia na język filmu przez Michała Waszyńskiego – twórcę tyleż płodnego (kręcił przeciętnie po 4 filmy rocznie!), co prezentującego nierówny poziom warsztatowy realizowanych produkcji. Poza Znachorem jego największym osiągnięciem i jednym z ciekawszych utworów polskiego kina przedwojennego, jak również filmu żydowskiego, pozostaje jednak Dybuk, przenoszący na ekran kinowy sztukę Szymona An-skiego pod tym samym tytułem.  

O co chodzi w Dybuku?

            Dybuka Waszyńskiegorozpoczynają kluczowe dla opowieści wydarzenia, o których w sztuce An-skiego dowiadujemy znacznie później jedynie z ogólnikowych relacji bohaterów. Dwaj przyjaciele, Nissen (Gerszon Lemberger) i Sender (Mojżesz Lipman), składają sobie przysięgę, dającą początek wszystkim późniejszym zmaganiom bohaterów – jeśli ich brzemienne żony urodzą dzieci różnych płci, wówczas mężczyźni doprowadzą do małżeństwa swojego potomstwa. Niestety pierwszy z nich umiera w trakcie powrotu do domu, zanim udaje mu się ujrzeć narodzonego syna, zaś matka córki drugiego z przyjaciół nie przeżywa porodu. Po latach Sender, zainteresowany głównie pieniędzmi i pomnażaniem bogactwa, zapomina o złożonym ślubowaniu. Przybyły do jego domu syn Nissena, Chonen (Leon Liebgold), choć jest z wzajemnością zakochany w jego córce Lei (Lili Liliana), pozbawiony majątku nie ma szans na rękę dziewczyny. Zdesperowany chłopak ucieka się do pomocy magicznych, nieczystych sił, przez co wkrótce umiera. Za chwilę jednak powraca do swojej ukochanej pod inną, tytułową postacią, którą Meszulach z tekstu An-skiego opisuje jako „(…) błędne dusze, które nie mogąc znaleźć odpoczynku wstępują w obce, żywe ciało jako DYBUK i w ten sposób osiągają swoje oczyszczenie”.  

Film żydowski a Dybuk

            Na początek, aby lepiej pojąć kształt i wyjątkowość dzieła Waszyńskiego, warto przyjrzeć się samemu terminowi „film żydowski” bądź „kino żydowskie”. W rodzimych publikacjach, określających Dybuka mianem „największego arcydzieła filmu żydowskiego” (Staszczyszyn 2023) lub „największego osiągnięcia kina żydowskiego” (Lubelski 2015, s. 131), pojęcie to jest rozumiane w sposób nieco odmienny od tego obecnego w pozornie bliźniaczych tematycznie artykułach anglojęzycznych. Polscy autorzy, jak wspomniany już prof. Tadeusz Lubelski, rozumieją filmy żydowskie jako te o tematyce żydowskiej, wyprodukowane przez producentów Żydów dla żydowskiej publiczności. Zgodnie z tą definicją – zaproponowaną przez historyka kina Natana Grossa – w wersji dźwiękowej są one mówione głównie w języku jidysz, stąd w wielu poświęconych im polskich publikacjach można spotkać się także z klasyfikowaniem ich jako „filmy jidysz”. Z kolei po wpisaniu do wyszukiwarki internetowej np. hasła „best Jewish movies” („najlepsze filmy żydowskie”) można szybko dostrzec, jak nieprecyzyjnie i szeroko pojęcie „film żydowski” bywa rozumiane za granicą. W owych zestawieniach raczej nie odnajdziemy przedwojennego dramatu Waszyńskiego, prędzej zaś natrafimy w nich na metaforycznie odczytywanego, anglojęzycznego E.T. (1982) autora żydowskiego pochodzenia, Stevena Spielberga, lub wielojęzyczne Bękarty wojny (2009), w których Quentin Tarantino snuje swoją fantazję na temat żydowskiej zemsty na nazistowkich oprawcach.  

fot.materiały prasowe

            Tym właśnie wyróżnia się Dybuk na tle pozostałych, szeroko rozumianych, filmów żydowskich. Spełnia on wszystkie przywołane powyżej kryteria klasyfikacji – tematyczne, językowe, dotyczące pochodzenia twórców oraz docelowej publiczności. Jednocześnie film posiada swój osobliwy charakter, kreowany m. in. przez mroczną atmosferę, akcję rozgrywaną w środowisku chasydów i skojarzenia z kinem ekspresjonistycznym. Zaś nieobecność filmuwe wspomnianych anglojęzycznych rankingach bynajmniej nie jest świadectwem jego niskiej wartości, a niezasłużenie słabej popularności wśród dzisiejszych, szeroko pojętych, popularyzatorów kina w kraju i za granicą. Powstały w „złotej erze filmu żydowskiego” (tamże, s. 127) Dybuk swego czasu odniósł co prawda sukces frekwencyjny wśród polskiej publiczności, zyskał sympatię większości recenzentów, był wyświetlany w Belgii, Francji i Stanach Zjednoczonych. Aktualnie jednak mało kto pamięta dzieło Waszyńskiego, nawet jeśli niekiedy polscy filmoznawcy słusznie podkreślają jego nieprzeciętną wartość na tle polskiego kina przedwojennego oraz doniosłe znaczenie w historii filmu żydowskiego.  

Dla kogo dziś jest Dybuk?

            Na koniec warto porzucić spojrzenie na Dybuka w jego historycznych czy „gatunkowych” kontekstach, a zastanowić się nad powodami powrotu do niego obecnie. Dla kinomana szukającego eskapistycznej rozrywki jest on przede wszystkim wciąż przejmującą, obdarzoną archaicznym urokiem kina przedwojennego opowieścią melodramatyczną, wtopioną w realia chasydzkiej społeczności – z jej obyczajami, rytuałami i wierzeniami – oraz przepełnioną mrocznym klimatem nieustannie kroczącego za bohaterami fatum. Filmoznawca może natomiast dostrzec w obrazie Waszyńskiego próbę przemyślanego, pomysłowego zaadaptowania sztuki An-skiego na potrzeby kina. Przejawia się to głównie w efektownym wykorzystaniu w Dybuku narzędzi do opowiadania niedostępnych literaturze ani teatrowi, jak np. montaż równoległy (śmierć Chonena), bliskie plany podkreślające emocje bohaterów czy mobilna kamera, stopniowo odsłaniająca przestrzeń akcji w pojedynczych ujęciach. Jest więc Dybuk godny przypomnienia każdemu, kto tylko będzie w stanie zaakceptować techniczne ograniczenia ówczesnego kina, ujawniające się chociażby w scenie sztormu lub w momentach „przenikania” postaci Meszulacha (Ajzyk Samberg) między ziemią a zaświatami. Poza tym dziś, ze świadomością premiery dzieła Waszyńskiego zaledwie kilka lat przed Holocaustem, seans tego przenikniętego atmosferą bezsilności i nieuchronnej śmierci filmu zyskuje zupełnie nowy, profetyczny wymiar.

Źródła:

12 filmów na 120-lecie kina, „muzeumkinematografii.pl”, https://muzeumkinematografii.pl/12-filmow-na-120-lecie-kina/ [dostęp: 26.07.2024].

Birkholc Robert, „Dybuk” – reż. Michał Waszyński, „culture.pl”, 2021, https://culture.pl/pl/dzielo/dybuk-rez-michal-waszynski [dostęp: 26.07.2024].

Gross Natan, Film żydowski w Polsce, przeł. Anna Ćwiakowska, Kraków: „Rabid”, 2002.

Kitrasiewicz Piotr, Filmowcy przedwojennej Warszawy, Warszawa: Biblioteka Publiczna m. st. Warszawy – Biblioteka Główna Województwa Mazowieckiego, 2022.

Lubelski Tadeusz, Historia kina polskiego 1895-2014, Kraków: UNIVERSITAS, 2015.

Ron Reed, 24 Essential Jewish Movies: bangitout.com, „theotherjournal.com”, https://theotherjournal.com/2010/05/25-essential-jewish-movies-bangitout-com/ [dostęp: 26.07.2024].

Rosen Jody, No. 1: E.T.: The Extra-Terrestrial, „tabletmag.com”, 2011, https://www.tabletmag.com/sections/arts-letters/articles/no-1-e-t-the-extra-terrestrial [dostęp: 26.07.2024].

Smith Raphael, 10 great Jewish films, „bfi.org.uk”, 2014, https://www.bfi.org.uk/lists/10-great-jewish-films [dostęp: 26.07.2024].  

Staszczyszyn Bartosz, Zaginiony świat – polskie kino jidysz, „culture.pl”, 2023, https://culture.pl/pl/artykul/zaginiony-swiat-polskie-kino-jidysz [dostęp: 26.07.2024].

Join Our Newsletter!

Love Daynight? We love to tell you about our new stuff. Subscribe to newsletter!

You may also read!

#wtonacjirecenzji: Piątkowe występy na festiwalu „Dla Ciebie” spełniły pokładane oczekiwania?

Pierwsza edycja festiwalu „Dla Ciebie” przeszła do historii. Dokładnie tydzień temu rozpoczynało się dwudniowe święto muzyki, które odbywało się

Read More...

#wtonacjipromocji. Fantastyka z silną bohaterką w roli głównej, czyli premiera trzeciego tomu elfickiej sagi “Córa Lasu”

Już 12 września swoją premierę będzie miała “Niewolnica elfów” autorstwa Justyny Komudy (J. K. Komuda), czyli trzeci tom popularnej

Read More...

#wtonacjipromocji. Utopia, która istnieje – film „Rave” w reżyserii Łukasza Rondudy i Dawida Nickela

Już 4 października na ekrany kin studyjnych wchodzi film „Rave” w reżyserii Łukasza Rondudy i Dawida Nickela, który rzuca

Read More...

Leave a reply:

Your email address will not be published.

Mobile Sliding Menu