N-gen lek na całe zło ?…….
Marcin Przybyłek stworzył ciekawą postapokalipsę, w której nadzywczajny lek na nieśmiertelność okazał się katastrofą na światową skalę, przy czym zmieniając tym samym ludzi w zielone orki ( Engelsów) . Jedynym miejscem, które uniknęło przemian oraz zagłady obywateli okazał się nasz piękny kraj nad Wisłą, który jako jedyny oprał się naporowi „zielonych” , stał się Twierdzą Polska.
Fabuła opowieści opiera się głównie na batalistycznych konfrontacjach. Orki chcą zniszczyć Twierdzę i zjeść polskie „Hertzburgery”, a nasz naród chce przetrwać i zniszczyć zielonych. Co ciekawe w historii opowiedzianej przez Marcina Przybyłka, pojawiają się takie postaci jak : Magdalena Kozak ( polska pisarka, autorka fantastyki, żołnierz i lekarz. ) a także Dominika Więcławek (polska dziennikarka kulturalna, wydawca, scenarzystka komiksowa a także autorka książki „Upadła Świątynia”)
Donnerwetter – Polnische Rose coraz bardziej mnie zadziwiają czyli audiobook spisuje się na medal!
W audiobooku usłyszymy Wojciecha Masiaka który fantastycznie wcielił się w narratora, jak i postacie które występują w książce. W historię wciągamy się momentami tak mocno, ale to dzięki zaangażowaniu lektora. Masiak w kapitalny sposób przedstawia wydarzenia które, dzieją się w audiobooku także ze sporą dawką humoru co powoduje, że jeśli jedziecie autobusem, to na pewno nie raz się uśmiechniecie słysząc np. Überwundera Roberta Schmidta i jego Apokalipsę czy zachowanie Orka Jedii. Odbiór audiobooka jest dzięki temu niezwykle naturalny i płynny, aż chce słuchać się dalej i wiedzieć co czeka dalej naszych bohaterów. Podsumowując z „Orłem Białym”czas mija błyskawicznie.
A tu możecie posłuchać fragmętu:
Opis książki
Jest rok 2057. Wskutek działań ubocznych N-Genu, leku hamującego starzenie się, ludzie przemieniają się w zielone, żądne krwi istoty przypominające orków. Zniszczona zostaje technologiczna infrastruktura globu, tkanka społeczna rozpada się i przeobraża. Ostatnią enklawą ludzkości jest Polska. Twierdza Polska. W niej dzielni woje doborowych oddziałów piechoty zmotoryzowanej, w tym batalionu „Orzeł Biały”, będą musieli stawić czoło nie tylko zalewowi Zielonoskórych, ale i swoim słabościom, w tym brakowi higieny, który szczególnie doskwiera sierżantowi… Ale nie uprzedzajmy faktów.