Nowy rok zaczynamy z naprawdę dobrą premierą. Andrzej Pilipiuk znany między innymi dzięki cyklowi opowiadań o Jakubie Wędrowyczu , postanowił ukazać światu nową kompilację opowiadań ujętych w jednej książce. W tym przypadku bez udziału sławnego bimbrownika jednakże z udziałem postaci, które nie raz gościły na kartach opowiadań bezjakubowych.
Duchy Povegli od pierwszych stron wciągną nas w tajemnice weneckich kanałów. Śledząc wypoczynek wiekowego i szanowanego doktora poznajemy historię, w której to śmierć gra pierwsze skrzypce. Okazuje się, że granica pomiędzy światem żywych i martwych jest wyjątkowo cienka. Zakłócenie wiecznego spokoju z jakichkolwiek pobudek sprawi, że Kostucha może się Tobą zainteresować. Mówi się, że piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami, a Duchy bardzo mocno udowodnią to czytelnikowi.
Kolejną wizją przedstawioną nam przez autora jest przyszłość. Sama w sobie ciekawa, aczkolwiek smutna. Obserwujemy poczynania sióstr harcerek, które urodzone w zniszczonej Warszawie odkrywają schron z czasów sprzed zarazy i wyniszczenia ludzkości. Poznając skrawki dawnego świata, odkrywają również tytułowego Przyjaciela Człowieka. Inteligencję, która może okazać się cegiełką do odbudowy dawnej świetności ludzkości. Jednakże świat po zarazie nie może być przyjaznym miejscem, dlatego niespodziewany atak na Warszawę sprawia, że dzielne harcerki muszą się bronić.
Fani przygód Roberta Storma również się nie zawiodą. Postać tego bohatera pojawia się w opowiadaniu. Osobiście lubię go nazywać ekscentrycznym Panem Samochodzikiem. Historia jest nad wyraz ciekawa. Posiada wszystkie aspekty, których spodziewamy się w dobrym opowiadaniu przygodowym. Tajemniczy i bogaty przodek, zagadka nad której rozwiązaniem głowiłby się sam Indiana Jones a to wszystko otoczone świetną postacią Roberta. Jego intelekt i humor błyszczy na każdej stronie książki. Chcę wierzyć, że Inne możliwości otrzymają swoją szansę na kontynuację gdyż cała historia aż się o to prosi.
Czwarta historia to My, Bohaterowie… Sama opowieść jest dla jej autora bardzo charakterystyczna. Motyw opowieści jest mocno związany z przeszłością naszego kraju. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić, że autor zawsze przemyca do swoich opowiadań jakiś historyczny element, co w połączeniu z fikcją, daje bardzo ciekawy efekt końcowy. Czytając tę historię, spotkamy się z ludźmi, których ambicja wywodzi się z ustroju politycznego, który niepodważalnie naznaczył się krwawymi śladami na kartach historii ludzkości. Nie można oprzeć się wrażeniu, że sytuacja jaką przedstawił nam autor, mogłaby się wydarzyć w rzeczywistości. Poczucie osaczenia i bezsilności zdaje się aż wyziewać z kartek książki.
Kompilacja opowiadań „Przyjaciel Człowieka” jest w tym roku pozycją obowiązkową dla każdego fana pióra Andrzeja Pilipiuka. Otrzymujemy cztery niesamowite historie, które swoją fabułą zapewnią cały wachlarz uczuć. Tak krótkie opowiadania, ale mimo wszystko bardzo ciekawe i pochłaniające, nie są obecnie popularne w dobie wszechobecnych sag.
Miło jest znaleźć pozycję, która oferuje nam naprawdę solidne pióro literackie bez konieczności oczekiwania na kolejne części a co za tym idzie spełnienie zaraz po jej przeczytaniu bez nerwowości oczekiwania na kolejne wydarzenia. Oczywiście nie sądzę żeby ktokolwiek był rozczarowanym ewentualną kontynuacją, któregoś z wątków. Sam osobiście mocno trzymam kciuki za postać Roberta Storma.