27 kwietnia nakładem wydawnictwa Initium do księgarń trafi powieść Artura Żurka zatytułowana „Powrotny z Wrocławia” – kryminał w stylu najlepszych powieści skandynawskich.
O wyborze pomiędzy szczęściem a koniecznością, uczciwością a lojalnością, miłością a chciwością, pełna zaskakujących zwrotów akcji oraz nietuzinkowych bohaterów zmagających się z ciężarem dawnych doświadczeń i bieżących wyborów. Jak zakończy się walka dramatów teraźniejszości z klątwami przeszłości?
W środku nocy Anna Geier dowiaduje się o samobójczej śmierci niepełnosprawnego brata. Gdy wraca do rodzinnego domu, spada na nią kolejny cios – rodzice zastawili willę na wrocławskich Krzykach, by sfinansować dożywotnią opiekę nad chorym synem, a do drzwi puka nowy właściciel, dopominając się o swoje mienie. Anna próbuje wyjaśnić tajemniczą śmierć Marka oraz ochronić rodziców przed oszustami i bezdomnością. Pomaga jej niewidziana od ćwierć wieku koleżanka z liceum, która już jako bogata bizneswoman z Dubaju wraca nagle do ich życia.
Jednak czy przyjaciele nie są wrogami, a ofiary są bez winy? Czy dobro nie jest złem, a zbrodnia sprawiedliwością? Dlaczego tajemniczemu dobroczyńcy tak bardzo zależy na przejęciu domu staruszków i jaki związek mają te wszystkie tragedie z niewyjaśnionym od lat pobiciem podczas demonstracji Solidarności w 1982 roku?
Artur Żurek – psycholog, konsultant, inwestor na rynkach finansowych. Wrocławianin z urodzenia, przez większość życia mieszkający w Warszawie. Po ponad trzydziestu latach pracy dla globalnych firm doradczych i międzynarodowych banków odważył się oddać dawnym marzeniom i zamiłowaniom. Połączył przyjemność czytania z radością pisania.
W latach 2019, 2020 i w 2021 został laureatem konkursu na opowiadanie kryminalne w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu, w 2020 roku laureatem konkursu literackiego Tamtej nocy w Złotowie. W listopadzie 2020 roku ukazała się jego debiutancka powieść Bunt zranionych.
Od kilku lat przebywa w Budapeszcie, gdzie z upodobaniem degustuje węgierskie wina oraz pracuje nad kolejnymi powieściami.
(fragment książki)
„Plecami do wyjścia, na wózku inwalidzkim siedział bez ruchu barczysty mężczyzna.
– Proszę pana – wyszeptała, nie wiedzieć czemu.
Nie zareagował. Obeszła wózek i stanęła na wprost inwalidy. Najpierw zobaczyła martwe, szeroko otwarte oczy. Potem krwawą linię na gardle. Miała wrażenie, że wciąż płynie z niej krew na koszulę mężczyzny. Na koniec spojrzała na czerwoną kałużę na podłodze. Chciała krzyczeć, ale nie mogła wydobyć z siebie głosu. Zakręciło jej się w głowie. Usiadła na podłodze i zwymiotowała”.