#wtonacjirecenzji: O potrzebie miłości – Mia Hansen-Løve – Piękny poranek

In Kino, Recenzje

9 grudnia w polskich kinach pojawił się  nagrodzony na festiwalu w Cannes (najlepszy film europejski) Piękny poranek Mii Hansen-Løve. Film do obejrzenia w spokoju i skupieniu, które od pierwszych minut gwarantuje przepiękna muzyka.

To bardzo prosta opowieść o zwyczajnych ludziach, o tym co w życiu się zdarza: choroba rodzica, śmierć małżonka, zdrada, samotne rodzicielstwo. O tym, że w każdej z tych sytuacji można się odnaleźć – być szczęśliwym, nawet, gdy ojciec, który zawsze był autorytetem nie poznaje otaczającego świata, nawet gdy robi się coś, co inni mogliby potępić. To wszystko się zdarza – choroba i śmierć jest wpisana w nasze życie, a miłość podobno nie wybiera.

Główna bohaterka -Sandra Kingsler grana przez Léę Seydoux   (dziewczyna Bonda w filmach Spectre, Nie czas umierać) mieszka w Paryżu. Jest tłumaczką. Jej ojciec Georg (Pascal Greggory) jeszcze niedawno ceniony przez studentów wykładowca filozofii cierpi na chorobę neurodegeneracyjną – zespół Bensona. Nie widzi, ma trudności z poruszaniem się i postępującą demencję. Zajmują się nim na zmianę córka, była żona i partnerka Leila. Przychodzi jednak moment, gdy mężczyzna potrzebuje całodobowej opieki. Rodzina decyduje się umieścić go w domu pomocy społecznej. W międzyczasie Sandra spotyka dawnego przyjaciela i nieoczekiwanie rozpoczyna z nim romans.

„Piękny poranek”, już w kinach

fot. materiały prasowe

Léa Seydoux wypowiadając się o filmie przyznała, że spodobało jej się granie bohaterki osadzonej w rzeczywistości, z którą widzowie mogą się identyfikować. Mogą – bo Mia Hansen-Løve nie mówi do widza moralizatorskim tonem.

 A mówi  o tym, że nie trzeba totalnie poświęcać się dla dobra innych. Główna bohaterka nie chce sprostać niektórym czynnościom przy chorym ojcu, pozostawia to pielęgniarce, nawet gdy ta próbuje wzbudzić  w niej poczucie winy. Nie przestaje jednak odwiedzać ojca, stale opowiada mu
o swoim życiu, które na szczęście toczy się dalej.  

fot. materiały prasowe

Świat nie zwalnia, jak w książce Miry Marcinów Bezmatek, w której główna bohaterka przewija umierającą matkę na zmianę z niemowlakiem.  Niezależnie jak wielką złość i niemoc budzą te sytuacje, są one dowodem na to, że przemijanie jest tylko częścią składową życia.

Sandra boi się  choroby ojca i tego, że kiedyś spotka ją to samo. Spędza z nim czas, lecz jak sama mówi, bardziej czuje jego obecność wśród starych książek Georga, niż w szpitalu, czy domu starców. Czuje obecność człowieka, takiego jakim on sam zapewne wolałby być nadal.

Reżyserka nie obarcza też bohaterki wyrzutami sumienia z powodu związku z żonatym mężczyzną. Wątpliwości Sandry są związane jedynie z jej sytuacją – czuje się niekomfortowo musząc się ukrywać, jest zazdrosna o żonę kochanka. Odpowiedzialność za zdradę oddaje jednak jemu.

fot. materiały prasowe

Jest szczera wobec swojej córki, kochanka, ale przede wszystkim wobec siebie. To film o życiu w zgodzie ze sobą. Sandra nie jest rozerwana między opieką nad ojcem, romansem i wychowaniem dziecka, znajduje odpowiednie proporcje w życiu. Każda z tych relacji jest trudna – ojciec często jej nie poznaje, Clement prawnie należy do innej kobiety, a dla córki jest jedynym rodzicem. Hansen-Løve nie robi jednak z tego tragedii. Wręcz przeciwnie, uspokaja – to się zdarza.

Czy warto zobaczyć „Piękny poranek”

                Przede wszystkim jest to jednak film o potrzebie miłości. Sandra rzuca się w wir romansu w czasie, gdy jej ojciec staje się coraz bardziej zależny od innych. Nie poświęca się dla niego, bo on sam nie oczekuje litości od każdej osoby. Cały czas mówi o Leili, z którą jest związany. Tak, jakby pogubił wszystkie elementy swojego życia, oprócz tego jednego – prawdziwej miłości.

                Miłość nadaje rytm temu filmowi, podobnie jak muzyka, która od początku przykuwa nas do ekranu. Rytm spokojny, ale docierający głęboko.

Join Our Newsletter!

Love Daynight? We love to tell you about our new stuff. Subscribe to newsletter!

You may also read!

#wtonacjirecenzji: Otto: Portret mężczyzny, którego nie zapomnisz.

Zdarza się, że w trakcie bloku reklam kinowych nasze oczy utkwione są w ekranie, a uwaga wędruje po różnorodnych

Read More...

Street Art

"To wydarzyło się naprawdę - oprócz tego, co zmyśliłem"środa, godz. 16:30, wydarzenie bezpłatne Sztuka uliczna przyciąga wzrok obfitymi w kolory

Read More...

AVATAR: ISTOTA WODY już 5 lipca na Blu-ray, Blu-ray Steelbook i DVD

Już w lipcu fani Avatara będą mieli dwie okazje do świętowania. Wraz z długo wyczekiwaną premierą filmu Avatar: Istota

Read More...

Leave a reply:

Your email address will not be published.

Mobile Sliding Menu