Czasem musi się wszystko zawalić, żeby coś się zmieniło.
Ewa (Daria Widawska) dzień przed świętami dowiaduje się, że jej kochający mąż prawie od 2 lat ma młodszą kochankę a na domiar złego wie o tym wszystkim ich syn Dorian ( Oskar Wojciechowski), który słowem nie zdradził, że tata żyje podwójnym życiem. Kobieta jest ułożoną piastunką ogniska domowego, oddana swoje pracy jako bibliotekarka, święcie wierzy, że rodzina to jest siła. Ewa kocha święta i zamierza je celebrować z właściwym sobie namaszczeniem mimo, że sytuacja nie jest dla niej łaskawa. Na domiar złego jej córka Emma (Wiktoria Gąsiewska) informuje ją, że nie może przyjechać na święta z Anglii ponieważ spadł na nią ważny projekt, co później okazuje się być wierutną bzdurą.
fot. Karolina Grabowska
Póty dzban wodę nosi póki się ucho nie urwie……no i się urwało!
Po takim rozwoju wydarzeń Ewa czuje się osamotniona, oszukana więc postanawia rzucić wszystko, wsiąść do pociągu byle jakiego nie dbać o bagaż nie dbać o bilet i ruszyć w Polskę. No właśnie, ponieważ nie zadbała o bilet naraża się na nieprzyjemności ze strony konduktora Wiktora (Karol Dziuba), który początkowo nie bardzo jest dla niej przychylny. Pozwala jej jednak dojechać do pierwszej przystankowej stacji, na której każe jej wysiąść. Niestety po wyjściu z pociągu na peronie zostaje okradziona z torebki, w której ma zarówno pieniądze jak i telefon komórkowy. Jednak gburowaty konduktor wcale nie jest taki bez serca i zaprasza ją do swojego domu.
Święta inaczej … czy są możliwe ?
Okazuje się, że nie jest to taki typowy dom mieszkalny a ogromna rezydencja, która trochę wygląda na opuszczoną. Znajduje się pośrodku lasu i budzi w Ewie mieszane odczucia a wręcz obawy. Nie ma jednak wyjścia lepsze to niż spędzenie nocy na zimnym peronie w miejscu gdzie diabeł mówi dobranoc w miarę rozwoju fabuły wychodzi na jaw, że Wiktor jest również znanym w okolicy ekscentrycznym fotografem, który skrywa pewien mroczny sekret.
„Święta inaczej” to fantastyczna komedia o nietuzinkowej fabule.
„Święta inaczej” w sposób bardzo klarowny pokazują jak często ludzie żyją w bańce mydlanej wierząc, że wszystko w ich życiu jest idealne, chociaż takim nie jest. Tak jak w przypadku głównej bohaterki, która nie zauważyła bądź nie chciała zauważać, że jej rodzina boryka się z wieloma niedomówieniami oraz skrywanymi urazami. „Święta inaczej” jest to komedia teoretycznie w świątecznym stylu ale nieco odbiegająca od typowych filmów tego gatunku.
Reżyser wprowadził myślę, że celowo, mroczny klimat aby wyróżnić film na tle innych produkcji ze świętami w tle co nie oznacza, że nie może być śmiesznie, bo film wręcz kipi od zabawnych sytuacji. Jeśli ciekawi jesteście co przyniosła Ewie świąteczna podróż w nieznane to polecam obejrzenie tej komedii, która zaskakująco przenosi widza w świat, który nie do końca jest słodko bożonarodzeniowy.
