Hel przed sezonem, rybacy,nieliczni wczasowicze, pracownicy korporacji na szkoleniu, dzieci na zielonej szkole, kochankowie. Z pozoru spokojna Zatoka nagle zamienia się w miejsce kwarantanny, małe piekło.Co tam się wydarzyło?
Hel dzień jak co dzień, rybacy wracają z codziennego połowu a w sieci znajdują chorego morświna. Choroba jaka dotknęła delfina jest na tyle dziwna, że postanawiają pokazać go doktor Zosi (Anna Smołowik), która pracuje w helskim fokarium. Ta jednak nie wie co jest źródłem choroby, podejrzewa, że odpowiada za to jakiś groźny wirus lub broń biologiczna zatopiona w Bałtyku, a może ktoś specjalnie skaził Zatokę, ale jaki miał w tym cel?!
Wieść o chorym morświnie roznosi się bardzo szybko i stacjonująca na Helu marynarka wojenna postanawia zamknąć cały obszar półwyspu a wszystkich ludzi, zarówno mieszkańców jak i turystów obejmuje kwarantanną. Ludzie stają się więźniami a sytuacja zaczyna z minuty na minute robić się coraz bardziej nerwowa i napięta. Każdy snuje domysły o co chodzi, a większość bohaterów wcale nie znalazła się na Helu przypadkowo.
„Mierzeja” to jedna z ciekawszych produkcji tego lata dostępna na platformie Empik Go, a przede wszystkim misternie poprowadzony dubbing. Wartka akcja i dobrze zarysowana intryga.
Audio serial liczy sobie 13 odcinków i w zasadzie każdy trzyma w takim samym napięciu. Doskonałe słuchowisko, w którym usłyszymy głosy między innymi Anny Smołowik, Karoliny Gorczycy, Sandry Drzymalskiej, Mateusza Damięckiego, Krzysztofa Czeczota i wielu innych. Mnogość postaci i głosów jaka przewija się przez cały serial jest naprawdę imponująca. Dochodzą jeszcze do tego dopracowane efekty dźwiękowe, dzięki którym słuchacz może poczuć się jak by był w samym środku akcji. Mimo, iż momentami może się wydawać, że Miłoszewscy troszkę za mocno „polecieli” ze scenariuszem i coś takiego nie mogło wydarzyć się naprawdę to całość jest zdecydowanie godna polecenia. Jednymi słowy dobrze opowiedziana fikcja.
„Mierzeja” czy warto posłuchać ?
Mnie serial wciągnął od pierwszych minut. Ogromnym atutem produkcji jest to, że nie ma ona narratora a cała historia tajemniczej kwarantanny płynie sobie jak opowieść z ust do ust. Jeśli chcecie wiedzieć co wydarzyło się na Helu tego lata to zachęcam do wysłuchania opowieści braci Miłoszewskich bo warto.