„Serce dębu” to francuski film dokumentalno – przyrodniczy, którego reżyserami są Laurent Charbonnier oraz Michel Seydoux, za scenariusz również odpowiada Michel Seydoux we współpracy z Michelem Fesslerem.
Produkcję w całości nakręcono w technologii 4K, pod patronatem UNESCO. Światowa premiera miała miejsce 13 lutego bieżącego roku, natomiast w polskich kinach pojawi się na początku października. Jest to filmowy zapis rocznego cyklu życia, które wydarza się na i w tytułowym 200 – letnim dębie. Wędrując przez cztery pory roku widz zostaje wprowadzony w niezwykły świat zwierząt od wiewiórek i drapieżnych ptaków przez myszy polne, aż po najmniejsze z owadów. Obserwując to, co dzieje się na ekranie stajemy się świadkami dramaturgii, którą serwuje nam sama natura.
Wyjątkowe filmowe spojrzenie na naturę
Nie ma tu miejsca na ludzkie dopowiedzenia, chociaż umiejętność złożenia tych wszystkich zdarzeń w jedną historię, od cyklu rozrodczego po rywalizację międzygatunkową, jest niebywałą zasługą twórców filmu. Idąc na pokaz prasowy tego dzieła nie spodziewałem się zawrotnych akcji – słysząc, iż to film przyrodniczy. Jednak od samego początku byłem pozytywnie zaskoczony. Uważam, że przy całkowitym braku lektora, którego głos często w przypadku tego rodzaju produkcji jest stale obecny, niesamowitą funkcję odgrywa muzyka w stylu Zimmera, za którą odpowiada Cyrille Aufort. Oprócz kompozycji jego autorstwa, w niektórych scenach pojawiają się popularne mainstreamowe utwory, które na chwile dystansują widza od powagi sytuacji i pozwalają spojrzeć na leśne życie z innej strony.
Poznaj majestatyczne drzewo..
Nie sądziłem, że od początku do końca film będzie trzymał mnie w napięciu, a tak było przez cały czas jego trwania. Niesamowite jest to, że „Serce dębu” pozwala na uświadomienie sobie, jak wiele dzieje się w miejscach, na które zazwyczaj nie zwracamy uwagi. Edukacyjność jest jedną z jego cech, ale nie poleciłbym go tylko grupom klasowym realizującym program z przyrody, a każdego komu bliska jest natura i to co wydarza się na naszej planecie. Uważam, że film pojawił się w dobrym czasie, w którym rozgorzały dyskusje klimatyczne i debaty, na których podejmuje się decyzje o kolejnych wycinkach. Od tej pory każde wyjście do lasu będzie już z zupełnie nowym punktem widzenia.