Czy kolejna część serii John Wick zdołała przekroczyć oczekiwania widzów? Po obejrzeniu filmu „John Wick 4” mogę śmiało powiedzieć, że tak! Gdyby ktoś powiedział mi wcześniej, że ta część będzie jeszcze lepsza niż poprzednie, nie uwierzyłabym. Poszłam więc do kina i zobaczyłam. I przyznaję, nowa odsłona historii Johna Wicka to prawdziwe kino akcji.
Nowy rozdział historii i zmiany w strukturze świata
Recenzując film „John Wick 4”, nie sposób nie odnieść się do całej serii i nie dostrzec zmian w ostatnich latach. Pierwsza część opowiadała o zemście Johna Wicka za śmierć jego psa. Kolejne filmy wprowadzały nas w coraz bardziej rozbudowany i skomplikowany świat podziemia, w którym działał tytułowy bohater. Teraz widzimy nowy rozdział – John Wick ma szansę wykorzystać jedną z zasad i położyć kres przemocy. A przede wszystkim kres życiu w ciągłej ucieczce. Chociaż seria stała się bardziej skomplikowana, to czwórka udowadnia, że potrafi zaskoczyć i dostarczyć rozrywki dla fanów kina akcji.
Wysoka cena sojusznictwa i wizualna uczta dla oczu
Na ekranie po raz kolejny widzimy, jak ważną rolę odgrywają sojusznicy tytułowego bohatera. Mimo niebezpieczeństwa, przyjaciele Johna wspierają go, płacąc za to oczywiście bardzo wysoką cenę. To co według mnie najbardziej wyróżnia tę część, oprócz bogatej fabuły, zarysu relacji, konfliktów bohaterów, to właśnie efekty wizualne. Reżyser ponownie stworzył coś genialnego, a Reeves absolutnie nie wyszedł z formy, mimo prawie czteroletniej przerwy od ostatniej części.
Piękne lokacje i wciągająca fabuła – pierwsza połowa „John Wick 4” oczarowuje widza
Pierwsza połowa filmu „John Wick 4” to prawdziwe arcydzieło reżyserskie. W tej części doskonale poznajemy okoliczności, w jakich znalazł się tytułowy bohater. Miejscami akcja filmu przenosi się np. do Tokio, gdzie wśród neonów i tłumu Wick musi stawić czoła kolejnym przeciwnościom losu. Nie tylko akcja przyciąga uwagę widza. To także wspaniałe, klimatyczne kadry i perfekcyjne ujęcia sprawiają, że każda scena jest prawdziwą ucztą dla oczu.
John Wick nie zawsze bierze aktywny udział w ich odwiedzaniu. Mimo to, ich piękno przyciąga uwagę i stanowi genialne tło dla akcji.

Przerywnik wśród powagi akcji
W „John Wick 4” nie brakuje momentów, które rozbawiają widzów, choć akcja nie jest pozbawiona powagi. To właśnie dzięki odrobinie humoru film nie staje się nużący czy przytłaczający. Nie jest to, rzecz jasna, komedia. To właśnie dobrze dawkowany humor świetnie kontrastuje z brutalnością przedstawionych scen i nie pozostawia wrażenia zbyt jednoznacznej mroczności.

Jeszcze bardziej spektakularne pościgi i pojedynki
Jeśli lubisz widowiskowe sceny walki, to John Wick 4 z pewnością nie zawiedzie Twoich oczekiwań. Reżyser Chad Stahelski po raz kolejny postawił na niezwykle wymyślne choreografie walki, które zaskakują swoim kunsztem i precyzją. Tym razem pojedynki są jeszcze bardziej złożone, a broni używane przez bohaterów to kunszt sam w sobie.
To nie wszystko – podczas jednego z pościgów John Wick wykorzystuje inne środki lokomocji, niż dotychczas, co daje niezapomniane wrażenia.
Akcja kontra fabuła
Wielu widzów może obawiać się, że w „Johnie Wicku 4” akcja będzie dominować nad fabułą, ale na szczęście scenarzyści potrafili zachować równowagę między oboma tymi elementami. Mimo że film jest pełen dynamicznych scen walk i pościgów, to nie czuć, że są one dodane na siłę, by wypełnić czas trwania produkcji. Zdarzenia, które prowadzą do kolejnych sekwencji akcji, są zrozumiałe i logiczne w kontekście całej historii.
Przyznać jednak trzeba, że zobaczymy sporo widowiskowych scen, ale to przecież charakterystyczne dla serii „John Wick”.
W rezultacie czwarta część to film, który z pewnością zadowoli fanów serii, ale także nowych widzów, którzy szukają dobrego kina akcji z wyborną fabułą.

Czemu czwórka Johna Wicka jest lepsza od poprzednich odsłon?
Ostatnia część filmowej serii John Wick wzbudziła wiele emocji i kontrowersji, jednak według wielu fanów, czwarta część okazała się najbardziej udaną i interesującą z całej serii. W porównaniu z poprzednimi odsłonami, fabuła była bardziej dopracowana i skomplikowana, a jednocześnie niezwykle dynamiczna. Jednakże, dla wielu osób część pierwsza serii pozostaje niekwestionowanym królem. I takie jest też moje osobiste zdanie.
Pierwsza część Johna Wicka wprowadziła w świat przestępczości, którą rządziły własne niepisane prawa. Wśród tych brutalnych realiów pojawia się postać Wicka, który stał się jednym z najsłynniejszych i najbardziej lubianych bohaterów w historii kina akcji.
Niezapomniany styl, klimat i charakterystyczna osobowość głównego bohatera sprawiły, że część pierwsza stała się kamieniem milowym dla całej serii. Choć czwarta odsłona wprowadziła nowe elementy i zmiany w fabule, to pierwsza pozostaje ulubioną częścią dla wielu fanów.

Iść do kina, czy nie?
Obejrzenie „Johna Wicka 4” jest obowiązkowe dla fanów poprzednich części oraz dla wszystkich, którzy kochają dynamiczną akcję i świetnie zrealizowane sceny walki. Czwarta odsłona serii jest pełna nowych, niezapomnianych momentów, które przyciągną uwagę każdego miłośnika gatunku.
Jeśli jednak jeszcze nie widziałeś/aś poprzednich części, nie martw się – to wcale nie przeszkadza w zrozumieniu fabuły najnowszej odsłony. Warto jednak obejrzeć poprzednie trzy filmy, ponieważ każdy z nich ma swoją niepowtarzalną atmosferę i stanowią one świetne wprowadzenie do świata akcji Johna Wicka.
Nie ma na co dłużej czekać, bierz popcorn i oglądaj!